sobota, 20 kwietnia 2013

Rozdział 23


Obróciłam się na bok, tym samym mogąc otworzyć juz oczy, kiedy zauważyłam plecy pewnej osoby.
- Carmen ? - zapytałam przyjaciółkę.
- Noo ? - powiedziała leniwie Carmen odwracając się do mnie.
- Nic, myślałam, że śpisz - odpowiedziałam.
- A ja myślałam, że ty tez śpisz - odpowiedziała uśmiechając się.
- To się dogadałyśmy - zaśmiałam się - ale mi się pić chcę - dodałam.
- Mi tak samo, zaraz umrę z pragnienia. - odpowiedziała Carmen. Leżałyśmy przez chwilę w ciszy.
- Ale impreza była, co ? - usmiechnęła się do mnie.
- Tak, było świetnie - odpowiedziałam.
- Tylko tyle ? To Twoja impreza przecież. Powinnaś pałać entuzjazem. - mówiła Carmen.
- No przecież mówie, że było świetnie.
- Dobra a co z Harrym? ? - wypaliła prosto z mostu.
- Nie rozumiem ? - zdziwiłam się.
- Nie udawaj tylko mów - przyjaciółka oparła się o łokcie wpatrując sie we mnie.
- Na prawdę nie wiem o co Ci chodzi - zaśmiałam się.
- Twój kolor włosów chyba nie jest przypadkowy - powiedziała na co dostala poduszką w łeb.
- No co tylko zapytałam ! Przecież widzę, że Ty i Harry.. - mówiła a ja patrzyłam na nią pobłażliwym okiem - no że Ty i Harry ten tego. No kurcze Tiara ! Nie widzisz jak On się na Ciebie patrzy ? Z resztą mówiłam Ci już to - mówiła z przejęciem.
- Wczoraj jakoś tego nie zauważyłam - odpowiedziałam.
- Chodzi Ci o tą Laure ? Daj spokój - zaśmiała się - widać, że Harry był nią znudzony.
- Ja wywnioskowałam co innego - mówiłam.
- Bo ty się na facetach nie znasz - Carmen wytknela mi język - wodził za Tobą oczami, a jak tańczyliście ze sobą to ślepy by zauważył, że Haroldzik na Ciebie leci ! - krzyknęła.
- Ciszej trochę i nie fantazjuj - odpowiedziałam i wstałam z łóżka. Nie chciałam ciągnąc dalej tego tematu. Czas wszystko pokaże. Jak to mówi Carmen 'bez spiny'.
Zeszłyśmy na dół, czując zapach jajecznicy. Od razu od tego zapachu zaczęło mi burczeć w brzuchu. Przy kuchence stał Liam a przy stole siedział zaspany Niall.
- Tak to ja mogę budzić się codziennie ! - powiedziała Carmen siadając na blat.
- Gdzie mi z tą dupą ! - krzyknął Liam na co Niallerek wybuchnął śmiechem. Mnie też to rozbawiło.
- Od kiedy Liam używasz takich brzydkich słow ? - zdziwiłam się.
- Oj jeszcze dużo o mnie nie wiesz - odpowiedział - więc uważaj - pogroził mi łopatką którą mieszał jajecznice. Carmen zaczeła 'pomagac' Liamowi przy robieniu jajecznicy na co biedny tylko glosno wzdychal. Ja usiadłam koło Nialla.
- Trzeba zbudzić resztę - powiedział Liam.
- To ja mam pomysł jak ! - krzyknął Niall - chodź ze mna - te słowa skierował do mnie i poszłam posłusznie za nim. Staneliśmy przy sprzęcie do grania a Niall szeroko się uśmiechnął. Uwielbiam jego szczery uśmiech, który potrafi rozbawić w każdej sytuacji. Właczył sprzęt i zaczął powoli podgłaśniać. Po chwili w domu słychac bylo nic innego jak tylko glosną muzyke i mega wypasione basy. Zatkalam uszy bo glosnosc muzyki byla przerazajaca. Chciałam to ściszyć ale niestety nie było mi dane.
- Ja muszę się odegrać !! - krzyczał Niall.
- Co ?? Nie słysze !! - wydarłam sie najglosniej jak moglam.
- Mówię, że muszę !... Muszę iść !! - powiedział i poszedł. Obróciłam się a za mną stał Harry. Niall dupek wkopał mnie. Po chwili Harry ściszył muzykę.
- To Tiara !! - usłyszałam głos Nialla, który dobiegal z kuchni. Nie zdązyłam się wytłumaczyć, kiedy Harry złapał mnie i przewiesił przez ramię jak lalkę.
- Harry to nie ja ! - śmiałam się - a Ciebie Niall złapię i zamorduje ! Własnymi rękami ! - krzyczałam. Chciałam się jakoś uwolnić ale niestety z Harrym nie miałam szans. Palcem zaczęłam dźgać go w boczki na co ten delikatnie wzdrygnął.
- Chyba nie chcesz, żebym Cie upuścił ?? - zapytał i skierował nas do swojego pokoju. Zamknął drzwi.
- Moge wiedzieć co robisz ? - zapytałam po czym Harry rzucił mnie na łóżko nie odzywając się nic.
- Ała ! Może delikatniej ? - zapytałam patrząc na niego. Harry położył się obok mnie przykrywając nas kołdrą. Patrzyłam co on świruję i zapytałam.
- Okej.. Teraz powiedz co chcesz robić..
Harry podniósł głowę:
- Na pewno chcesz wiedzieć ? - po czym spojrzał mi głęboko w oczy. Jego spojrzenie sprawiało, że z trudem oddychałam. Harry wyczuł moje zakłopotanie i szeroko się uśmiechnął.
- Uwielbiam jak się rumienisz - powiedział. Dlaczego On mi to robi ?? Sprawia, że nie mogę racjonalnie myśleć. Musze jak najszybciej wyjść z tego pokoju, mam ochotę rzucić się na Niego i na Jego sexowne ciało.
- Śniadanie pewnie jest już gotowe - powiedziałam chcąc uniknąc Jego spojrzenia, które pobudzało we mnie wszystkie zmysły. Harry delikatnie się uśmiechnął.
- Szkoda marnować czasu kiedy obok mnie leży taka ślicznotka.
- Czarować to Ty potrafisz - odpowiedziałam.
- Jestem w tym mistrzem - odpowiedział ruszając brwiami. Przez chwilę leżelismy w zupełnej ciszy.
- Niesamowite - odezwał się Harold.
- Co jest niesamowite ? - zapytałam.
- Ty - odpowiedział Harry - I to, że leże obok Ciebie. Obok najseksowniejszej przyszłej modelki - Harry wypowiadał te słowa, bez żadnej tremy ani stresu. Gdybym ja miała mu tak powiedzieć to.. to lepiej nie mówic jakiego wstydu bym sobie narobiła.
- Pewnie mówisz tak każdej przyszłej modelce - odpowiedziałam.
- Nie. Nie każdej. Jesteś pierwszą przyszłą modelką jaką znam - zaśmiał się.
- No wiesz ?! - chciałam wstać z łóżka i się podnieść ale Harry złapał mnie za ramię i przybliżył do siebie.
- Przepraszam za wczoraj. Uczepiła się mnie jak kula u nogi - powiedział i zorientowałam się, że mowi o Laurze.
- Może kiedyś Ci wybacze - odpowiedziałam patrzac mu sie w oczy.
- Może jakis wypad razem na przeprosiny ? Tylko Ty i ja - powiedział a do pokoju wszedł Louis. Odskoczyłam szybko od Harrego i spojrzałam na Louisa. Ten stał w drzwiach nieco zaskoczony.
- Możecie zejść na śniadanie - powiedział i poszedł.

Śniadanie odbyło sie w miłej atmosferze. Nie zrobiłam nic Niallowi, chciałam poczekac na odpowiednią chwilę kiedy mogłabym sie mu odegrać. Zastanawialismy się co robić w taką piękną słoneczną pogodę. Zdecydowaliśmy się, że pojdziemy do mnie na basen. Mam tylko nadzieję, że Ojca nie będzie w domu. Jakoś nie mam ochoty na rozmowę z nim. Spokoju jedynie nie daje mi ta cała Hania. Wyglądało to tak jakby ona i mój ojciec.. Nie.. To nie mozliwe ! Kiedyś mi powiedział, że kocha mame i nikt nie jest w stanie jej zastąpić więc ta cała Hania poprostu musi być Jego przyjaciółką. Coś jak ja i Jacob. Tak, na pewno tak jest.
- Tiara ! - krzyknęła Carmen na co się wzdrygłam.
- Co się drzesz ? - wstałam i zaczęłam ogarniać po śniadaniu - i co jedziemy od razu do mnie ? - zapytałam.
- Własnie o tym rozmawialismy - poinformowala mnie Carmen.
- Najpierw jedziemy do Carmen po stroj, ale jak dla mnie mozesz kąpac sie bez - powiedzial Zayn.
- Ok zrobie to jezeli ty Tez bedziesz bez - powiedziala przyjaciolka. Pokiwalam tylko glową bo wiedzialam ze jak Carmen cos mowi to na pewno tak zrobi nawet jesli to bedzie kapiel na waleta.
- Ok wiec umowa stoi - usmiechnal sie zadziornie Zayn wyciagajac reke do Carmen - Liam przetnij - powiedzial.
- Chyba Cie do reszty pogielo - slychac bylo zdenerwowanie w glosie Liama.
- Ja przetne ! - zaoferowal sie Louis.
- Zapowiada się gorące popoludnie - powiedzial czarnuszek - ale na wszelki wypadek wezme jakies spodenki do kapania - powiedzial na co Carmen go wysmiala.
Po chwili wszyscy zabralismy sie za sprzatanie po sniadaniu i w mig bylo czysciutko. Chlopaki poszli sie szykowac i spakowac kilka swoich rzeczy.
Po kilku chwilach siedzielismy juz w aucie. Liam jako najrozsadniejszy z calej piątki prowadzil malego busa. Obok niego siedziala Carmen i Niall.  Niedlugo potem bylismy pod moim domem.
Szlam pierwsza a za mną cała zgraja moich przyjaciół. Dom byl zamkniety z czego bardzo sie ucieszylam bo to oznaczalo, że taty nie ma w domu. Sięgnęłam do torebki chcąc wyjąc klucze. Każdy już czekał a ja zagłębiałam się w otchłań mojej torebki.
- Nie mam kluczy - oznajmiłam.

5 komentarzy:

  1. oczywiście, że najseksowniejsza:)
    nie mam kluczy xD jakie to kobiece i prawdziwe, ale od czego jest wsuwka:)))


    zapraszam na 4:)
    fuck-off-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ejj no przestałam juz zaglądać na twojego bloga bo mysslałam ze to już koniec a coś mnie wzięło i patrze jest i to ile rozdziałów beze mnie ;D W dodatku wkoncu moge komentować ;D Ależ się ciesze bardzo mocno ;D Czekam oczywiście na nastepne, znów będe stałym gościem ;D

    Ania 20 <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O raju, trochę zmuliłam z czytaniem i komentowaniem ;)
    Już nadrabiam, zapewniam! Daj mi chwilkę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś mi przerwało, ale... haha! :D
    Nie ma to jak zgubić klucze... ;)
    Nie wiem, czemu, ale coś mi mówi, że będzie musiała obudzić tatę i Hanię przy okazji xd
    W kazdym razie mam nadzieję, że kolejny rozdział się pojawi? ;)
    Nie mogę się doczekać :D
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń