Siedzialam przed TV, jadlam popcorn i strasznie zamulalam co chwile przelaczajac z kanalu na kanał. Tata siedzial w swoim gabinecie a ja nie mialam do kogo buzi otworzyc. Zwariuje !
- Co robisz ? - zapytal tata wychodzac ze swojego gabinetu.
- Wariuje ! - odpowiedzialam z grymasem.
- To wylacz Tv i rusz tyłkiem na miasto. Nie wiem.. Spotkaj sie z kims, wez Ashmira na spacer. - mowil tata.
- Kiedy nie mam z kim sie spotkac ! Jacob wyjechal, Carmen sie zle czuje.. - mowilam.
- A ten chlopak z ktorym calowalas sie przed domem ? - zapytal tata a mnie wmurowalo w kanape. Czulam jak robie sie czerwona. Glowe schylilam na dol i nie wiedzialam co powiedziec.
- Noo.. David.. Spotykamy się.. Ale.. Dzisiaj akurat nie moze - jakalam sie.
- Moze go kiedys przyprowadzisz ? - zapytal tata.
- Jasne. Kiedys na pewno - odpowiedzialam i spojrzalam w koncu na tate, ktory widocznie sie gdziesz szykowal.
- Gdzies sie wybierasz ? - zapytalam.
- No niestety wyjezdzam. Ale jutro wroce - usmiechnal sie.
- Fajnie ze dopiero teraz mi to mowisz - skrzywilam sie.
- Przepraszam. Zupelnie wylecialo mi z glowy. Kurcze ! Gdzie oni sa ? - denerwowal sie tata.
- Kto taki ? - zapytalam i w tym momencie uslyszelismy dzwonek do drzwi.
- To musza byc oni bo jak nie to im.. - tata najwidoczniej ugryzl sie w jezyk. Usmiechnelam sie pod nosem, biedny nawet nie moze sobie porzadnie przeklnac, przy corce nie wypada :D
- Wejdzcie, wejdzcie - mowil tata. - Dajcie mi w koncu te papiery. Mam nadzieje ze wszystko jest podpisane bo sie porzadnie zdenerwuje jak cos bedzie nie gralo. - mowil tata lekko poddenerwowany a ja patrzac na ta scenke gdzie pieciu chlopakow stoi na bacznosc i boi sie mojego ojca zaczelam zwijac sie ze smiechu.
Kiedy w koncu nieco sie ogarnelam wstajac z podlogi zauwazylam jak wszyscy sie na mnie dosc dziwnie patrza.
- Widzicie chlopaki ?? Co ja z taką mam ?? - zażartowal tata na co zmierzylam go wzrokiem.
- Pewnie cos jarala - powiedzial Louis na 'ucho' do Harrego.
- Slyszalam ! - powiedzial do Louisa na co ten pokazal rzadek swoich bialych zabkow.
- Ok ja juz lece wroce jutro poznym wieczorem. Wlacz alarm i uwazaj na siebie ! Pa ! - powiedzial tata i zniknal zamykajac za soba drzwi.
Chlopaki stali tak jeszcze przez chwilke robiac dziwne miny do siebie. Nie wiedzialam z poczatku o co im chodzi ale za chwile sie domyslilam i ich wyprzedzilam.
- To co ?! Robimy impreze ?? - krzyknelam i wlaczylam na fulla muzyke. Chcialam przelaczyc na inny kanal ale poczulam jak ktos mi wyrywa pilot z reki. To byl Louis.
- Oddaj to moje ! - na co Louis uciekl w dodatku pokazujac mi jezyk.
- Oż ty !! - krzyknelam i zaczelam go gonic. Niestety gdy tylko zrobilam 3 kroki ktos zlapal mnie od tylu obejmujac w pasie krecac sie ze mna. W koncu postawil mnie na nogi i ujrzalam Harrego, ktory znowu objal mnie i zaczal ze mna tanczyc. Po skonczonej piosence wszyscy walnelismy sie na kanape. Jak dobrze ze byla duza i wszyscy sie miescilismy.
- Co robimy ? - zapytal Louis ktorego energia rozpierala.
- Zamawiamy pizze ! - krzyknal Niall na co chlopaki zaczeli sie smiac.
- Mozemy zamowic pizze albo zrobic nalesniki - powiedzialam na co Niall wstal i ukleknal przedemna.
- I co teraz ? - zapytalam Nialla nie bardzo wiedzac o co chodzi.
- Wyjdziesz za mnie ? - zapytal Niall.
- A gdzie pierscionek ? - zapytalam.
- Najpierw nalesniki ! - krzyknal i ponownie wszyscy wybuchnelismy smiechem.
Potem chlopaki zaczeli opowiadac mi rozne anegdotki z ich zycia. Miedzy innymi dowiedzialam sie ze Niall uwielbia jesc i juz wiedzialam o co mu chodzilo.
Zaczelam sie zbierac za zrobienie nalesnikow, Niall byl bardzo chetny do pomocy z czego bardzo sie ucieszylam.
- Tak w ogole to skad wy sie znacie ? - zapytalam.
Nastala cisza, ale nie zwrocilam na to uwagi, pewnie chlopaki musza sobie przypomniec.
- Tak przypadkiem sie poznalismy - powiedzial Harry. Jakos to dziwnie zabrzmialo wiec pomyslalam ze moze nie chca mi o tym mowic. Ale niby co w tym zlego ?
Po chwili wszyscy zajadalismy sie nalesnikami.
- A moze ja zadzwonie do mojej przyjaciolki ?? Obejrzymy jakis film czy cos - zapytalam.
- Nie ! - uslyszalam wszystkich glos.
Oni sa naprawde dosc dziwni..
- Tzn.. Juz jest pozno.. Po co ja fatygowac - powiedzial Louis.
- No ok - usmiechnelam sie sztucznie. Nie chcac psuc sobie humoru znowu zaczelismy swirowac do glosnej muzyki bawiac sie w taneczne bitwy. Ja bylam z Harrym, Louis z Liamem a Zayn z Niallem. Gdy nadeszla moja kolej stanelam na srodku i stanelam na samych czubkach palcow, stanelam znowu na stopach i podnioslam cala noge do gory najwyzej jak sie dalo. Uslyszalam glosne okrzyki i chlopaki zaczeli bic brawa.
- Woow !! - zachwycal sie Niall.
- To było niesamowite ! - przekrzykiwal wszystkich Zayn.
- Wygralismy ! Wygralismy ! - Hazza zaczal biegac po calym domu i drzec sie jak glupi.
- Od dzis bedziesz ze mna zawsze w grupie - Harry usmiechnal sie uroczo i puscil mi oczko. Zayn i Louis zaczeli ruszac brwiami i smiac sie z Harrego. Dla mnie to bylo urocze !
Po wyglupach w koncu usiedlismy i zaczelismy wybierac film. Nie moglismy sie na nic zdecydowac, kazdy wybieral zupelnie co innego.
- A moze bajke ? - zapytalam. Chlopaki zaczeli cos marudzic ale w koncu sie zgodzili i wlaczylismy 'Gdzie jest Nemo?'. To moja ulubiona bajka wiec sypalam dialogami z rekawa.
Ulozylismy sie wygodnie na kanapie, w miedzyczasie Niallerek poszedl do kuchni zrobic popcorn. Zayn i Liam zaczeli klocic sie o siedzenie i o dziwo Zayn ustapil. Zayn to facet z charaktere a tu prosze ! Ustepuje bezbronnemu i cichemu Liamowi. Cicha woda brzegi rwie ! Usmiechnelam sie sama do swoich mysli wracajac zwrokiem do telewizora i w tym momencie ujrzalam jak Harry mi sie przyglada. Bylo to dosc niezreczne wiec szybko odwrocilam glowe i udalam ze tego nie widzialam. Przez reszte wieczoru obejrzyliśmy poza bajka 3 filmy. Bylo mnostwo smiechu, zwlaszcza gdy ogladalismy horror, Louis ciagle sie wiercil, Zayn zasypial, Niall ciagle cos chrupal, Liam wszystko komentowal a Harry ? Harry ciagle sie na mnie patrzyl ! I te jego cudowne doleczki ! Na ostatnim filmie powoli odplywalam opierajac sie o ramie Liama.
- Tiara.. - uslyszalam szept i otworzylam oczy. Wtedy zdalam sobie sprawe ze zasnelam a chlopaki ciagle u mnie sa.
- Ojej, przepraszam- zerwalam sie szybko z kanapy i az mi sie we lbie zakrecilo. Stalam tak chwile nieco zamroczona i ujrzalam jak wszyscy spia oprocz Harrego i Nialla.
- Co robimy ze spiochami ? - zapytalam.
- Oblejemy ich woda ! - zawolal uradowany ze swojego pomyslu Niall.
Zasmialam sie tylko i pokiwalam glowa. Nie mialam juz sil..
- Mam lepszy pomysl. Zostawimy ich tutaj a was ulokuje w wygodniejsze miejsce - powiedzialam i poszlismy na gore. Pokazalam Niallowi pokoj gdzie mial spac i zniknal w mgnieniu oka.
- A Twoja sypialnia jest tu - otworzylam drzwi i usmiechnelam sie do Harrego.
- To Twoj pokoj ? - zapytal Harry ale zaraz potem sie poprawil. - Tak sobie tylko żartuje - po czym puscil mi oczko. Jena !
- Dobranoc - powiedzialam do loczka.
- Spij dobrze Tiara - powiedzial cieplo a ja poszlam do swojego pokoju.
Po szybkim prysznicu walnelam sie na lozku, glowe zaprzatalo mi wiele mysli jednak chwile po tym zmorzył mnie sen.
- To było niesamowite ! - przekrzykiwal wszystkich Zayn.
- Wygralismy ! Wygralismy ! - Hazza zaczal biegac po calym domu i drzec sie jak glupi.
- Od dzis bedziesz ze mna zawsze w grupie - Harry usmiechnal sie uroczo i puscil mi oczko. Zayn i Louis zaczeli ruszac brwiami i smiac sie z Harrego. Dla mnie to bylo urocze !
Po wyglupach w koncu usiedlismy i zaczelismy wybierac film. Nie moglismy sie na nic zdecydowac, kazdy wybieral zupelnie co innego.
- A moze bajke ? - zapytalam. Chlopaki zaczeli cos marudzic ale w koncu sie zgodzili i wlaczylismy 'Gdzie jest Nemo?'. To moja ulubiona bajka wiec sypalam dialogami z rekawa.
Ulozylismy sie wygodnie na kanapie, w miedzyczasie Niallerek poszedl do kuchni zrobic popcorn. Zayn i Liam zaczeli klocic sie o siedzenie i o dziwo Zayn ustapil. Zayn to facet z charaktere a tu prosze ! Ustepuje bezbronnemu i cichemu Liamowi. Cicha woda brzegi rwie ! Usmiechnelam sie sama do swoich mysli wracajac zwrokiem do telewizora i w tym momencie ujrzalam jak Harry mi sie przyglada. Bylo to dosc niezreczne wiec szybko odwrocilam glowe i udalam ze tego nie widzialam. Przez reszte wieczoru obejrzyliśmy poza bajka 3 filmy. Bylo mnostwo smiechu, zwlaszcza gdy ogladalismy horror, Louis ciagle sie wiercil, Zayn zasypial, Niall ciagle cos chrupal, Liam wszystko komentowal a Harry ? Harry ciagle sie na mnie patrzyl ! I te jego cudowne doleczki ! Na ostatnim filmie powoli odplywalam opierajac sie o ramie Liama.
- Tiara.. - uslyszalam szept i otworzylam oczy. Wtedy zdalam sobie sprawe ze zasnelam a chlopaki ciagle u mnie sa.
- Ojej, przepraszam- zerwalam sie szybko z kanapy i az mi sie we lbie zakrecilo. Stalam tak chwile nieco zamroczona i ujrzalam jak wszyscy spia oprocz Harrego i Nialla.
- Co robimy ze spiochami ? - zapytalam.
- Oblejemy ich woda ! - zawolal uradowany ze swojego pomyslu Niall.
Zasmialam sie tylko i pokiwalam glowa. Nie mialam juz sil..
- Mam lepszy pomysl. Zostawimy ich tutaj a was ulokuje w wygodniejsze miejsce - powiedzialam i poszlismy na gore. Pokazalam Niallowi pokoj gdzie mial spac i zniknal w mgnieniu oka.
- A Twoja sypialnia jest tu - otworzylam drzwi i usmiechnelam sie do Harrego.
- To Twoj pokoj ? - zapytal Harry ale zaraz potem sie poprawil. - Tak sobie tylko żartuje - po czym puscil mi oczko. Jena !
- Dobranoc - powiedzialam do loczka.
- Spij dobrze Tiara - powiedzial cieplo a ja poszlam do swojego pokoju.
Po szybkim prysznicu walnelam sie na lozku, glowe zaprzatalo mi wiele mysli jednak chwile po tym zmorzył mnie sen.
Fajny rozdział. Czekam na następny. Szkoda tylko że nie czytam od początku, ale postaram się w padać często :) Zapraszam do siebie: http://daughters-of-gloom.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń